Loreto – miejsce wiecznej warty polskich żołnierzy
Polski Cmentarz Wojenny w Loreto jest usytuowany na zboczu wzgórza, u którego szczytu znajduje się bazylika loretańska. Znajduje się tutaj 1081 grobów polskich żołnierzy, którzy polegli podczas kampanii adriatyckiej, w walkach o Loreto i Ankonę, nad rzeką Metauro i na Linii Gotów. Decyzję o budowie nekropolii podjęto 21 lipca 1944 roku podczas nabożeństwa w Sanktuarium Santa Casa. Mszę świętą za poległych polskich żołnierzy odprawiał arcybiskup Józef Gawlina, uczestnik kampanii włoskiej. W uroczystości brali udział m.in. generałowie Władysław Anders i Kazimierz Sosnkowski, oficerowie Wojska Polskiego, żołnierze oraz lokalna społeczność. Teren pod budowę cmentarza, będący częścią watykańskich posiadłości, przeznaczony został przez biskupa Gaetana Malchiodiego. Wybór tego miejsca nie był przypadkowy. Polscy żołnierze mieli spocząć wierni w służbie Ojczyźnie i wierze u stóp Świętego Domu Maryi, który uratowali przed spłonięciem. Pożar bazyliki, który był wynikiem niemieckiego bombardowania, został ugaszony przez Polaków noszących mundur 2. Korpusu, mimo tego, że byli mocno zaabsorbowani walkami na froncie adriatyckim. Ich bohaterska postawa została zapamiętana przez mieszkańców Loreto. Witraż w jednej z kaplic świątyni przedstawia scenę zmagania się polskich żołnierzy z ogniem. W podzięce za dar ustanowienia polskiego cmentarza, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, generał Kazimierz Sosnkowski, wystosował list do biskupa Malchiodiego dnia 23 sierpnia 1944 roku:
Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Biskupie. Jako Naczelny Wódz Wojsk Polskich mam zaszczyt podziękować Waszej Ekscelencji za nabożeństwo odprawione w bazylice loretańskiej za żołnierzy polskich poległych na froncie Loreto-Ankona. W sposób szczególny dziękuję za ofiarowanie terenu na urządzenie cmentarza tak blisko sanktuarium. Cieszę się wyrazami uznania, która Wasza Ekscelencja skierował pod adresem polskich żołnierzy. Zapewne lżej im było walczyć pod opieką Madonny, Królowej Narodu.
Ten żołnierz modli się do Najświętszej Maryi Panny w jednym z największych Jej sanktuariów, gdzie też mamy naszą polską kaplicę. Jest dla nas dużą pociechą, że możemy w niej oglądać obrazy przedstawiające tylu bohaterskich naszych braci, którzy czcili Madonnę przez wielkie zwycięstwa ratując Ojczyznę i cywilizację chrześcijańską. Proszę Waszą Ekscelencję przyjąć moją skromną osobistą ofiarę 10 000 lirów na polską kaplicę. Polecam Polskę, jej Wojsko pozostające pod moim dowództwem, a także i siebie pobożnym modlitwom Waszej Ekscelencji.
Z głęboką czcią i uszanowaniem,
Generalissimus Kazimierz Sosnkowski
Budowę nekropolii, trwającą dwa lata, nadzorował żołnierz Armii Andersa – inżynier Roman Wajda. Najtrudniejszą częścią prac nie była jednak budowa cmentarza, którą zajmowali się w głównej mierze polscy żołnierze, lecz odnajdywanie mogił poległych, ich ekshumowanie oraz ustalanie personaliów. Zadaniu temu przewodniczył ksiądz Władysław Rubin. Sam cmentarz wzniesiono w oparciu o budulec zwany trawertynem. Wybrano taki kamień, ponieważ jego obróbka była stosunkowo prosta. Taki sam materiał został wykorzystany na cmentarzach w Bolonii i Monte Cassino. 6 maja 1946 roku odbyła się uroczystość poświęcenia cmentarza. Mszę świętą celebrował arcybiskup Józef Gawlina. W uroczystości uczestniczyli także przedstawiciele kleru prawosławnego i ewangelickiego oraz rabin wspólnoty żydowskiej, jak również reprezentanci lokalnych władz cywilnych i wojskowych. Na czele polskiej delegacji militarnej stał generał Władysław Anders.
Miejsce spoczynku polskich żołnierzy w Loreto otwiera pokaźna renesansowa brama, łuk triumfalny z umiejscowioną na jej szczycie figurą Jezusa Chrystusa. Monument w całości zbudowany jest z białego marmuru dalmatyńskiego i jest wierną kopią rzeźby sprzed warszawskiego kościoła Świętego Krzyża. Na najniższej kondygnacji, po środku cmentarza, znajduje się cokół z powiewającą na maszcie polską flagą. Na postumencie widnieją cztery orły w koronie oraz nazwy miejsc, w których polegli pochowani tutaj żołnierze: Loreto, Ankona, Metauro, Linia Gotów. Nekropolia ta charakteryzuje się amfiteatralnym widokiem na Morze Adriatyckie, co jest dobrze widoczne z trzech tarasów ozdobionych śródziemnomorską roślinnością, które prowadzą do ołtarza, gdzie jego nastawę stanowi wykuta w kararyjskim marmurze płaskorzeźba Matki Boskiej Ostrobramskiej. Wybór tej Madonny jest nieprzypadkowy. Jest to jeden z symboli polskiego chrześcijaństwa i wizerunek wileńskiej Matki Boskiej ma przypominać o silnej więzi poległych z Kresami, z których większość pochodziła. Ołtarz jest ponadto ozdobiony marmurowymi biało-czerwonymi barwami, dwoma Krzyżami Virtuti Militari, orłem w koronie oraz oznakami 2. Korpusu Polskiego i jej podległymi jednostkami – 2. Warszawskiej Dywizji Pancernej, 3. Dywizji Strzelców Karpackich i 5. Kresowej Dywizji Piechoty.
Wzdłuż cmentarnych murów biegnie tzw. „święta droga”, składająca się z piętnastu kapliczek przedstawiających tajemnice różańcowe. U jej szczytu znajduje się kaplica Chrystusa Ukrzyżowanego oraz biała marmurowa tablica z epitafium ułożonym przez włoskich spadochroniarzy:
Niech ziemia tej krainy Marche przyjmie Was wdzięcznie do swojego łona, zaś Madonna Loretańska w niebie niech swe ramiona słodko nad Wami wyciągnie.
Ta Niebieska Pani niech Was ukołysze wiekuistym snem miłości.
Wiatr od pobliskiego morza i z tego wzgórza niech delikatnie nad Wami powiewa.
Szumiąc niech Wam przynosi z daleka czułe słowa Waszych matek i żon.
Niech Wam też zaniesie ten nasz głos – symbol szczerej, braterskiej miłości.
Spadochroniarze Italii, lipiec ’44-lipiec ’79
Dalej, w górę schodami, otwiera się droga ku Placu Jana Pawła II znajdującego się tuż przed sanktuarium loretańskim. Z jego tarasu rozpościera się widok na Polski Cmentarz Wojenny w Loreto. Cmentarz ponad tysiąca polskich bohaterów, których pamięć nigdy nie zginie.